Robert Burns wielkim poetą był… ale co wiemy o jego życiu?
– Niepoprawny romantyk i amant.
– Spłodził nieślubne dziecko ze służącą swej matki.
– Gdy jego ciężarna „narzeczona” wyjeżdża do swej dalekiej rodziny, Robert planuje wyjazd na Jamajkę z kolejną miłością swego życia…..
– Stał się najbardziej znanym poetą w Szkocji, jednak po jego śmierci rodzina została bez środków do życia…
Robert Burns stał się znany jako piewca życia Szkockiej wsi, jego wiersze pisane zarówno po angielsku jak i po szkocku podbiły serca ludzi swą prostotą.
Szkoci docenili piękno swego języka, swej ziemi, i swych obyczajów. Po raz pierwszy „ktoś z ludu” pisał wierszem w prosty sposób o prostych rzeczach tak że serca czytających przepełniały się dumą i radością z samego faktu bycia Szkotem.
Wiersze Burnsa zostały wydane w setkach i tysiącach wydań na całym świecie.
Dziś możesz kupić pięknie oprawione w skórę wydanie dzieł wszystkich Burnsa za ponad 50Ł, przyzwoite wydanie w twardej oprawie za kilka funtów, albo pobrać wiersze za darmo z internetu (całość znajduje się w domenie publicznej)
Ja polecam jednak stronę BBC.
W 2009r, na 250 urodziny Burnsa, BBC przeprowadziła niezwykły projekt: 66 znanych w Szkocji osób recytowało 716 wierszy i pieśni Roberta Burnsa. Wiersze czytają mędzy innymi:
– – Alex Salmond – premier Szkocji,
– Karol Książę Walii,
– Robbie Coltrane – aktor (Rubeus Hagrid w Harrym Potterze)
– Robert Carlyle – aktor (Gaz w The Full Monty)
Zapraszam teraz do posłuchania jednego z najbardziej znanych wierszy, czytanego zawsze podczas Burns Night – Address to a Haggis:
Address to a Haggis
Fair fa' your honest, sonsie face, Great chieftain o' the pudding-race! Aboon them a' ye tak your place, Painch, tripe, or thairm : Weel are ye wordy o'a grace As lang's my arm. The groaning trencher there ye fill, Your hurdies like a distant hill, Your pin wad help to mend a mill In time o'need, While thro' your pores the dews distil Like amber bead. His knife see rustic Labour dight, An' cut you up wi' ready sleight, Trenching your gushing entrails bright, Like ony ditch; And then, O what a glorious sight, Warm-reekin', rich! Then, horn for horn, they stretch an' strive: Deil tak the hindmost! on they drive, Till a' their weel-swall'd kytes belyve Are bent like drums; Then auld Guidman, maist like to rive, Bethankit! hums. Is there that owre his French ragout Or olio that wad staw a sow, Or fricassee wad make her spew Wi' perfect sconner, Looks down wi' sneering, scornfu' view On sic a dinner? Poor devil! see him owre his trash, As feckless as wither'd rash, His spindle shank, a guid whip-lash; His nieve a nit; Thro' bloody flood or field to dash, O how unfit! But mark the Rustic, haggis-fed, The trembling earth resounds his tread. Clap in his walie nieve a blade, He'll mak it whissle; An' legs an' arms, an' heads will sned, Like taps o' thrissle. Ye Pow'rs, wha mak mankind your care, And dish them out their bill o' fare, Auld Scotland wants nae skinking ware That jaups in luggies; But, if ye wish her gratefu' prayer Gie her a haggis!
Więcej na stronach BBC
Niestety mamy bardzo mało polskich przekładów Burnsa, jedynym zbiorem wierszy jaki udało mi się znaleźć jest wydany w 1956 roku –
Robert Burns – Z wierszy szkockich (o książce tej napisałem tutaj)
Co ciekawe Robert Burns jako „ludowy poeta” był bardzo popularny w dawnym ZSRR gdzie większość jego prac przetłumaczono na rosyjski….
ok. teraz trochę faktów o życiu Roberta Burnsa:
Robert Burns urodził się 25 stycznia 1759 roku w małej miejscowości Alloway w Ayrshire. Jest to miejscowość położona na zachodnim wybrzeżu Szkocji niedaleko Prestwick ok. 45km na południe od Glasgow.
Robert urodził się w małym domku wybudowanym przez swego ojca Wiliama jako najstarszy spośród siedmiorga rodzeństwa. Ojciec pracował na roli a matka Agnes zajmowała się domem.
Gdy Robert miał 7 lat ojciec sprzedał ich dom i wydzierżawił 28 hektarowe gospodarstwo „Mount Oliphant”.
Jednak nie było to szczęśliwe dzieciństwo na farmie, ciągła ciężka praca była obowiązkiem każdego członka rodziny. Mimo pracy i ubóstwa ojciec postarał się jednak nauczyć swe dzieci tak wiele ile tylko mógł. Po ciężkiej pracy na farmie odbywała się nauka pisania, czytania, rachunków, geografii i historii.
Robert chodził również do przykościelnej szkółki gdzie uczono gramatyki, łaciny i francuskiego.
Od 15 roku życia Robert pracował jako zarządca na farmie swego ojca i to właśnie w tym czasie pisze swe pierwsze wiersze (O, Once I Lov’d A Bonnie Lass).
Niestety praca na farmie nie dawała rodzinie możliwości godnego życia i w 1777 roku przenoszą się na farmę Lochlea w pobliżu Tarbolton.
W Tarbolton Robert uczęszcza do szkoły tańca i zakłada z przyjaciółmi: „Tarbolton Bachelors’ Club” W tym czasie zakochuje się w Alison Begbie dla której pisze kilka swych wierszy, jednak Alison zrywa tę znajomość.
W 1784 roku ojciec Roberta umiera i przejmuje on obowiązki głowy rodu
Robert Burns miał delikatnie mówiąc kiepską reputację wśród sąsiadów zarówno w sprawach związanych z prowadzeniem farmy jak i w sprawach sercowych …
Jego pierwsze dziecko Elizabeth Paton Burns była córką służącej matki Roberta…
Jego kolejną Wielką Miłością stała się Elizabeth Paton. Jednak gdy zaszła w ciążę jej ojciec wywiózł ją do wujostwa i nie pozwolił na ich zaręczyny…
Gdy Elizabeth wyjechała Robert tym razem zakochał się w Mary Campbell, a ponieważ jego sytuacja finansowa była gorzej niż krytyczna, zgodził się na propozycję znajomego, który zaproponował mu pracę na plantacji niewolników na Jamajce. Dla Mary piszę kilka swych wierszy między innymi To Mary in Heaven i Will ye go to the Indies. Gdzie proponuje jej wspólny wyjazd na Jamajkę …
Mary jednak zostawia Roberta i wyjeżdża do Campbeltown…
Ponieważ Robert nie miał zbyt wielu funduszy na ten wyjazd jeden z jego znajomych sugeruje mu wydanie jego wierszy drukiem.
I tak w 1786 roku zostały wydane drukiem „Robert Burns, Poems, Chiefly in the Scottish dialect”
W tym samym czasie ojciec Elizabeth Paton zmienia swe zdanie i pozwala na ślub Elizabeth z Robertem.
Robert musi odprawić pokutę, przepisać farmę na swego brata i oczywiście zrezygnować z wyjazdu na Jamajkę.
W dwa miesiące później przychodzą na świat bliźnięta.
Wiersze sprzedały się nadzwyczajnie dobrze, Robert Burns stał się znaną osobistością, rok później wiersze Roberta zostają wydane w Edynburgu co ugruntowało jego pozycję jako najbardziej znanego i docenianego poetę Szkockiego.
Robert wraz z rodziną przeprowadza się do Edynburga gdzie poznaje Jamesa Johnsona który był miłośnikiem i zbieraczem szkockich pieśni, Robert pomaga mu w zebraniu tomu pieśni „The Scots Musical Museum”.
W rok później w roku 1788 Robert wraz z rodziną wraca na wieś do Ayrshire, niestety nie odnosi on sukcesów w prowadzeniu farmy i musi szukać dodatkowych zajęć. Po trzech latach Robert ostatecznie rezygnuje z pracy na farmie i wyjeżdża do Dumfries pracować jako urzędnik podatkowy. Wciąż jednak pisze wiersze i pracuje nad zbiorem pieśni Szkockich.
W Dumfries rodzina Burnsa nareszcie żyje w miarę dostatnio, jednak zdrowie Roberta pogarsza się w szybkim tempie…
Robert Burns zmarł 21 lipca 1796 roku, miał zaledwie 37 lat….
Pochowano go na cmentarzu w Dumfries.
Choć wiersze Burnsa stały się niezwykle popularne, nie przyniosło to mu niestety zbyt dużych korzyści majątkowych. Po śmierci Roberta jego żona, by przeżyć musiała wydać 4 tomowe dzieła Roberta. Niestety tantiemy jakie za nie otrzymała były zawstydzająco małe …..
Zaraz po śmierci poety zaczęły powstawać kluby i stowarzyszenia upamiętniające Burnsa a gdy rozeszła się wieść o biedzie w jaką popadła jego rodzina z całej Szkocji zaczęły spływać dla nich pieniądze.
Po raz pierwszy „Burns Night” zorganizowano w 1802 roku od tego czasu zwyczaj ten rozpowszechnił się najpierw w całej Szkocji a później w całym świecie gdzie tylko dotarli Szkoccy emigranci
Haggis, muzyka i odczytywanie wierszy Roberta Burnsa stało się uświęconą tradycją…