Pewnie słyszałeś historię o Bobiku – słynnym psie z Edynburga,
a czy wiesz że St Andrews ma kota – Hamisha?
Napisałem że St Andrews ma kota… ale chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego że to nie miasto St Andrews ma kota, ale to Kot Hamish McHamish ma St Andrews.
(Tak naprawdę to miał, niestety ten piękny kot przeniósł się już do Krainy Wiecznych Mysich Łowów…)
Wystarczyło tylko spojrzeć i od razu było widać – Hamish był panem i władcą, a dobrzy mieszkańcy St Andrews, w szczególności studenci, istnieli na świecie tylko po to by Hamishowi było dobrze ;-)
Każdy „właściciel” kota wie o czym mówię.
Historia Hamisha
Hamish pojawił się w naszym świecie gdzieś w połowie 1999 roku. Owym wielkim wyróżnieniem bycia jego pierwszym opiekunem Hamish obdarował Marianne Baird. Pierwszy rok swego życia Hamish zaszczycił swą obecnością niemal wyłącznie dom Marianne, jednak jeszcze przed swymi pierwszymi urodzinami kot rozpoczął swe wędrówki. Najpierw dość krótkie, jednodniowe. Z czasem nieco dłuższe kilku – kilkunastu dniowe…
Po jakimś czasie Hamish McHamish zjawiał się w domu swej „właścicielki” jedynie z krótkimi, kurtuazyjnymi wizytami raz na kilka tygodni.
Kot najbardziej upodobał sobie studentów, to w ich mieszkaniach i pokojach najczęściej nocował. Czasem potrafił spędzić cały tydzień w jednym budynku co noc odwiedzając kolejne mieszkanie studenckie.
Zdarzało się że impreza studencka trwająca już kilka dni, kończyła się natychmiast gdy Hamish pojawiał się w danym lokalu. Wszyscy uspakajali się i muzyka cichła gdy tylko kot okazał chęć drzemki w tym miejscu. Policjanci i profesorowie wiedzieli że to najskuteczniejszy sposób na uciszenie nawet najgorszej, najdłuższej i najgłośniejszej imprezy studenckiej w St Andrews.
Hamish McHamish cieszył się całkowitym immunitetem politycznym. Nikt nie odmówiłby mu miejsca na spanie i miseczki mleka na kolację. Studenci wierzyli że aroganckie zachowanie wobec kota przyniesie 7 lat nieszczęść i oblanie wszystkich egzaminów.
Nikt nie był na tyle głupi by ryzykować ;-)
Wiadomo było również że sklep czy kawiarnia w którym przesiaduje Hamish, napewno będzie miał dobry utarg ;-)
Zwiedzając miasto można było spotkać Hamisha gdy wylegiwał się w witrynie jakiegoś sklepu, lub gdy akurat wybrał się na fish and chips, albo po prostu przyszedł posiedzieć razem z tobą w kawiarni. Oczywiście obsługa natychmiast przynosiła mu miseczkę mleka…
Gdy pewnego dnia zdarzyło się że jakiś pies pogonił Hamisha po ulicy i zmusił go do wdrapania się na drzewo, rada St Andrews w specjalnym rozporządzeniu wydała nakaz by właściciele psów szczególnie uważali na swych pupili i respektowali niepodważalne prawo do spokoju i wolnego poruszania się po mieście Jego Wysokości Hamisha ;-)
teraz na poważnie:
ok. pisząc ten tekst robiłem sobie trochę żarty, ale wszystkie informacje są jak najbardziej prawdziwe!
Hamish McHamish naprawdę był nietuzinkową postacią i wokół niego (oczywiście tylko dzięki jego nadzwyczajnemu czarowi osobistemu) powstał prawdziwy ruch społeczny.
Ludzie po prostu pokochali Hamisha i był on niezwykłym magnesem przyciągającym różnych ludzi wokół. Hamish posiadał swe konto na Facebooku i na Twitterze które obserwowały tysiące osób.
Popularność Hamisha wykorzystywano by pomóc lokalnej społeczności i miejscowym akcjom dobroczynnym. Od porządkowania ulic i ogrodów po zbieranie funduszy dla potrzebujących.
O Hamishu powstała nawet książka „Hamish MacHamish of St Andrews”. Znajdziesz w niej historię tego niezwykłego kota oraz setki jego zdjęć zrobione w całym St Andrews.
No i nadszedł ten czas gdy mieszkańcy miasta postanowili unieśmiertelnić imię Hamisha i wznieść pomnik na jego cześć!
To chyba jedyny taki pomnik w historii.
Postawiono go dla kota i to jeszcze za jego życia!
[fusion_youtube id=”https://youtu.be/gKnT1HID14o” alignment=”center” width=”” height=”” autoplay=”false” api_params=”” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” class=”” /]
Hamish MacHamish odszedł z naszego świata 11 września 2014 roku…
St Andrews już nigdy nie będzie takie samo…
pomnik Hamisha możecie zobaczyć tuż przy kościele Holy Trinity Church, na uliczce Logies Ln.