Dziś wpis nie tyle o Szkocji co o życiu na emigracji – a właściwie o jednym z aspektów tego życia czyli jedzeniu i tęsknocie do polskich produktów.
ot, takie tęskne żale…
Wiecie jak to jest – są święta więc człowiek kupuje „trochę” więcej… nawet jeżeli na co dzień je jem zbyt dużo słodyczy, to w Święta… sami wiecie…
No i pomyślałem sobie – weźmy Wedla. W końcu najlepsza, najbardziej znana marka z Polski. Jak ktoś ze znajomych Szkotów przyjdzie to będzie czym poczęstować…
Całe szczęście że otworzyliśmy ją sami. Dlaczego?
Ano proszę oto czekolada Luksusowa Wedla kontra zwykła, trzy razy tańsza czekolada z Lidla.
Powiecie: No dobra ale sama czekolada ma lepszy smak!
no właśnie nie bardzo…
tak naprawdę to czekoladę z Lidla określiłbym na mocną 6/10 natomiast Wedla na 5/10.
I jak mam tu promować polskie produkty wśród moich znajomych???
Wedel – jesteś moim największym Świątecznym Rozczarowaniem w tym roku…