Dunino Den to najbardziej niezwykłe miejsce jakie do tej pory odwiedziliśmy w Szkocji.
Jest to miejsce naprawdę magiczne.
Ale nie jest to ta Disnejowska magia à la kopciuszek, ze słodkimi minkami i pięknymi zachodami słońca…
Dunino Den to magia żywcem wzięta z oryginalnych baśni braci Grimm.
Mroczna, niepokojąca, niezrozumiała…
W tym miejscu naprawdę odczuwasz coś niezwykłego, wiesz że to nie Ty jesteś tutaj panem, to nie ty rozdajesz tu karty…
ty nawet nie rozumiesz jaką się tutaj gra grę…
Ok. dość już tej żonglerki słownej – przejdźmy do czegoś bardziej konkretnego.
Dunino Den – pod tą nazwą ukrywają się tak naprawdę trzy miejsca:
kościół, skała z wyżłobioną misą z wodą, oraz polana wśród skał nad strumieniem: Dunino Burn.
Aby dotrzeć do tego miejsca najlepiej kierować się do Dunino Parish Church. Jadąc drogą B9131 niedaleko Stravithie znajdziemy zjazd (bez żadnych specjalnych tablic informacyjnych) na Dunino. Droga doprowadzi nas do samego kościoła z dość dużym parkingiem. Możemy tu swobodnie zostawić samochód i dalej ruszyć już na pieszo.
Dunino Parish Church
Sam kościół na pierwszy rzut oka nie zapowiada żadnej niespodzianki. Ot, typowy szkocki kościół zbudowany w 1826 roku. Nic nadzwyczajnego…
a jednak…
Pierwszy kościół zbudowano w tym miejscu w 1240 roku, zbudowano go w tym właśnie miejscu, ponieważ wcześniej stał tu kamienny krąg. Do budowy kościoła użyto kamieni z owego kręgu. Podobno do dziś dnia można rozpoznać które to były kamienie… podobno.
znak że nie jest to takie zwykłe miejsce znajdziemy już na cmentarzu – niewielki kamień, na którym leżą monety.
sam kamień jest prawdopodobnie pozostałością po pradawnym kamiennym kręgu – być może służył kiedyś jako kamień ofiarny. Dziś ludzie ofiarują tu monety.
Druidzi, władcy i krwawe ofiary…
Aby dotrzeć nad strumień musimy pójść ścieżką wzdłuż cmentarza w kierunku pobliskich drzew. Nie jest to długi spacer, po zaledwie 100 metrach dojdziemy do najważniejszego miejsca.
Stoimy na skale, w której wyżłobione są dwa wgłębienia: Jedno większe zwykle wypełnione wodą i drugie swym kształtem i wielkością przypominające odcisk ludzkiej stopy.
To właśnie te dwa wgłębienia są najważniejszym punktem tej wycieczki. Według podań tutaj właśnie odbywały się sekretne ceremonie Druidów. Tutaj składano krwawe ofiary Bogom. Do tego służyło większe z dwóch zagłębień – do niego zbierano krew zabitego zwierzęcia lub człowieka. Następnie, niepotrzebne już ciało zrzucano ze skały wprost do strumienia.
Drugie, mniejsze zagłębienie jest być może nawet ważniejsze. Przypomina ono słynny „odcisk buta” z Dunadd Fort. Uważa się że takie „odciski” służyły do koronacji władcy. Nowy „król” kładł swą stopę w zagłębienie, co miało symbolizować iż bierze tę ziemię pod swe władanie. A przynajmniej tak sobie dziś to wyobrażamy…
Tak więc w dawnych czasach Dunino Den mogło byś nie tylko miejscem kultu (być może krwawego) druidów – ale również miejscem gdzie wynoszono lokalnych władców na tron.
A tak z ciekawości – jak myślisz czy twoja stopa pasuje do tego odcisku?…. ;-)
Dunino Den – strumień wiedźm
Jednak to nie wszystko co oferuje nam Dunino Den.
wąskimi kamiennymi schodami schodzimy teraz na małą leśną polanę. Otoczona skałami i strumieniem jest całkowicie niewidoczna ze ścieżki która prowadzi w kierunku kościoła.
Samo schodzenie owymi ciasnymi schodami przyniosło mi na myśl ćwiczenie medytacyjne w trakcie którego wyobrażamy sobie że schodzimy schodami wgłąb siebie, w wewnętrzną część naszej osobowości…
tak mniej-więcej się czułem…
Na polanie znajdziemy różnego typu dary – przedmioty pozostawione tutaj przez ludzi w jakiejś tylko im znanej intencji.
W szczelinach piaskowca znajdziemy darowane monety – ale nie radziłbym nikomu zabierać ich z tego miejsca…
Na skałach wyryte są również: krzyż celtycki i „zielony człowiek”
Cała dolinka jest niesamowicie cicha, nie czuć wiatru, nie słychać samochodów. Naprawdę nastrojowo.
W to miejsce nie zagląda tabun turystów, wciąż jest to jeszcze prawdziwie prawdziwe miejsce.
Właśnie dla tej niecodziennej atmosfery warto tu przyjechać, może chciałbyś również ofiarować coś temu miejscu? Możesz po prostu przynieść jakiś podarunek, albo może masz jakąś potrzebę? jakąś sprawę którą chciałbyś powierzyć dawnym mocom władającym ziemią?
W miejscu takim jak to, owe „Dawne Moce” okazują się nie być wcale takie „dawne” – a stają się bardzo, bardzo „Obecne”…
… zresztą, znajoma wspominała mi kiedyś że w tym miejscu wciąż spotykają się kobiety i odprawiają swą magię i rytuały.
Czy potomkowie dawnych druidów również się tu zbierają?
nie wiem, najłatwiej było by to sprawdzić przyjeżdżając do Dunino Den w dzień przesilenia wiosennego lub jesiennego.
Nie wszystko zostało jeszcze zapomniane…
A więc do zobaczenia na szlaku!
Dunino Den – strumień wiedźm
przydatne linki:
The Megalithic Portal
Dunino Parish Church