Ogrody zamku Drummond – perełka Szkocji!
Mogę śmiało powiedzieć że ogrody zamku Drummond to najpiękniejszy renesansowy ogród jaki do tej pory widziałem w Szkocji.
Fakt że w Szkocji nie ma zbyt wielu ogrodów w tym stylu – dużo częściej spotkamy ogrody angielskie, czyli romantyzm i naturalizm…
Tak naprawdę można by powiedzieć że sam ogród, sam teren wraz z roślinami nie jest jakoś nadzwyczajny. Nie mamy tutaj ani niezwykłych, wyrafinowanych gatunków roślin, również samo rozplanowanie nie jest jakoś specjalnie skomplikowane.
To co czyni z tego ogrodu prawdziwą perłę to: wielkość, przestrzeń i naprawdę bajeczne usytuowanie – pomiędzy zamkiem z jednej strony, a lesistym wzniesieniem z drugiej.
No i jest jedna naprawdę nadzwyczajna sprawa – możliwość podziwiania ogrodu z góry. Nie, wcale nie musimy wdrapywać się na jakąś wieżę widokową aby móc podziwiać ogród z lotu ptaka, wręcz przeciwnie – aby znaleźć się w ogrodzie musimy do niego zejść na dół…
Ale na początek – zacznijmy od zamku
Zamek zbudowano na niewielkim skalistym pagórku. Pierwszą budowlę – wieżę mieszkalno-obronną – zbudował John Drummond, 1 Lord Drummond w 1487 roku. Od tego czasu zamek był wielokrotnie rozbudowywany i przebudowywany. Ostatnią większą rozbudowę przeprowadzono pod koniec XIX wieku.
I chociaż zamek sam w sobie wygląda pięknie i malowniczo to najważniejsze są dla nas ogrody!
Skupimy się na ogrodach ponieważ sam zamek nie jest udostępniony dla zwiedzających – więc możemy go podziwiać jedynie z zewnątrz.
Wróćmy do Ogrodów!
Pierwsze wzmianki pochodzą z 1508 roku. Jednak za prawdziwy początek Ogrodu Zamkowego możemy uznać rok 1675. To właśnie w tym roku zatrudniono w Drummond młodego ogrodnika który do tej pory pracował w Hamilton Palace.
John Reid, bo tak nazywał się ów ogrodnik stał się słynny w całej Szkocji i w wielu państwach Europy gdy opublikował pierwszy poradnik ogrodniczy – „The Scots Gardner” w 1683 roku.
Niestety historia zamku i samego ogrodu nie była „łatwa i przyjemna”…
Nie dość że w ogrodach rozbiła swój obóz armia Cromwella, to już sto lat później zamek (i ogrody) został opuszczony i zapuszczony po powstaniu Jakobitów w 1745 roku. (również w tym czasie w ogrodach stacjonował oddział armii Króla Jerzego II)
Dopiero pod koniec XVIII wieku, dzięki Klementynie Drummond zamek wraz z ogrodami zaczął odzyskiwać swą świetność.
Clementina Sarah Drummond, Lady Willoughby de Eresby (1786-1865)
Dzisiejszy wygląd ogrodów Drummond zawdzięczamy słynnemu na całą Europę ogrodnikowi i architektowi – Lewisowi Kennedy.
To on zaprojektował ogród i to on stworzył tarasy i schody wiodące z zamku w dół do ogrodów.
Kennedy przybył do Drummond w 1812 roku i rozpoczął prace nad tworzeniem nowej wizji ogrodów. Wszystko było gotowe gdy w 1842 roku Królowa Wiktoria spędziła w Drummond kilka dni w trakcie jednej ze swych podróży po Szkocji.
„Wizyta Królowej Wiktorii na zamku Drummond w 1842r” autor – Jacob Thomson
Ogrody Drummond – widok z tarasu. autor zdjęcia: Jacob Thomson 1857r
Ostatnim ciężkim czasem dla Drummond był okres II Wojny Światowej. W trakcie tego czasu ogród znów popadł w zapomnienie i blisko było do jego całkowitego zdziczenia. Na szczęście na początku lat 50-tych Phyllis Astor, żona 3-go hrabiego Ancaster postanowiła coś z tym zrobić. Dzięki jej determinacji i zaangażowania odnowiono ogrody.
widok na ogrody w roku 1937
W 1978 roku powstał „Grimsthorpe and Drummond Castle Trust” – organizacja która zajmuje się zamkiem i ogrodami dla pożytku współczesnych i przyszłych pokoleń.
Jak widać piękno tego ogrodu zawdzięczamy głównie dwóm wspaniałym ogrodnikom ich kunsztowi i pracy, oraz dwóm równie wspaniałym i zdeterminowanym paniom które nie pozwoliły tej pracy popaść w zapomnienie…
Dość już tej historii – zacznijmy zwiedzanie!
Gdy zostawimy samochód na parkingu i przejdziemy przez bramę znajdziemy się na zamkowym dziedzińcu,
choć właściwie powinienem powiedzieć – tarasie widokowym…
przed naszymi oczami rozpościera się przepiękny widok na ogrody zamku Drummond…
teraz zostaje nam tylko zejście po schodach i możemy rozpocząć naszą przechadzkę po ogrodach…
Nieważne w którą stronę się obrócimy, bo i tak będziemy równie zachwyceni
a więc może warto po prostu na chwilę przysiąść i podelektować się tym widokiem…
oprócz pięknego renesansowego ogrodu znajdziemy tutaj również nieco bardziej naturalistyczny zakątek z pięknym widokiem na zamek:
Ogród jest NAPRAWDĘ duży i warto zarezerwować sobie sporo czasu na jego zwiedzanie.
Dobrym pomysłem może być też zabranie ze sobą zestawu piknikowego – można znaleźć przyjemne miejsce na piknik w naturalistycznej części ogrodu. Jeżeli zachce się wam czegoś na ciepło to przy parkingu jest miejsce na rozpalenie grilla (przynajmniej było gdy odwiedziliśmy ogrody rok temu).
Zachęcam was do odkrywania różnych ukrytych zakątków ogrodu… warto!
jedną z ciekawostek jest dziwny zegar słoneczny, który znajdziecie na samym środku ogrodów – tak naprawdę to cały zestaw zegarów słonecznych które pokazują czas w różnych stolicach Europejskich państw.
Czy ten zegar jest dokładny? nie wiem – ale pamiętając że zbudowano go w 1630 roku myślę że jest wystarczająco dokładny ;-)
Bardzo fajnym miejscem do odpoczynku i podziwiania widoków są ławeczki które znajdziecie na tarasach pod zamkiem!
idealne miejsce na odpoczynek z kubkiem kawy i ciastkiem ;-)
A teraz trochę filmowo:
W filmie Rob Roy (z 1995r) ogrody w Drummond Castle zagrały rolę pięknej posiadłości Jamesa Graham 4-go Markiza Montrose
W serialu Outlander ogrody ze Szkocji przeniosły się do Francji i stały się Wersalem…
To tutaj pułkownik Randall znalazł się w jakże niesprzyjającej sytuacji….
A kto z Was pamięta czym była owa wymiana zdań między tymi „starymi przyjaciółmi”?…
na tej stronie znajdziesz cennik i daty otwarcia ogrodów – Drummond Castle Gardens
więcej o samym zamku, jego historii i budowli znajdziesz na stronie – Zamki Szkocji
A więc do zobaczenia na trasie!!! ;-)