I oto po raz kolejny mamy szansę na dobry kawałek kryminału ze Szkocją w tle.
Tym razem rzecz dzieje się w miasteczku Lochnafoy, nad brzegiem słynnego Loch Ness.
Małe miasteczko, piękne widoki, turyści, spokój i cisza… Od czasu do czasu ktoś się z kimś pokłóci, ewentualnie dzieciaki zrobią sobie jaja z fanów Nessi.
Ot spokojny żywot w małej mieścinie.
ale do czasu…
W okolicy pojawia się morderca.
Przyjeżdża ekipa dochodzeniowa z Glasgow i zaczyna się śledztwo…
Okazuje się że pod tą maską sielskiego życia ukrywa się cała masa brudów i sekretów.
Każdy ma coś do ukrycia, w każdym drzemie potwór.
Praktycznie każda postać w tym filmie będzie musiała zmierzyć się z własnym wewnętrznym demonem. U jednych będzie to „tylko” zazdrość, u innych: nienawiść, strach, czy wyrzuty sumienia. Czasem tak nie wiele brakuje by nasze demony, nasz potwór wylazł na wierzch i zaczął… no właśnie – na co im pozwolimy?
Czy jesteśmy w stanie nad nimi panować?
Intryga serialu rozgrywa się powoli, krok za krokiem odkrywamy kolejne sekrety miasteczka, ale wcale nas to nie zbliża do wyjaśnienia zagadki morderstw.
Im więcej wiemy, tym więcej osób staje się podejrzana. A mimo że śledztwo posuwa się naprzód, nie dostajemy odpowiedzi na nasze pytania.
Podobno nawet sami aktorzy nie wiedzieli „kto zabił”. Dostali scenariusz bez ostatniego rozdziału. Dzięki temu praktycznie każdy aktor grał tak, jakby to on był mordercą.
Naprawdę dobrze to wyszło reżyserowi.
W serialu nie znajdziemy żadnych znanych aktorów.
Oczywiście Laure Fraser, która zagrała miejscową sierżant Annie Redford, możemy pamiętać z serialu Lip Service, z filmu A Knight’s Tale, a ostatnio zagrała w innym miniserialu kryminalnym – One of Us.
Siobhan Finneran (nadkomisarz Lauren Quigley z Glasgow), grała w Happy Valley, czy Downton Abbey.
Jednak resztę aktorów możemy jedynie mgliście kojarzyć z drugo-trzecioplanowych ról.
I bardzo dobrze!
Dzięki temu miałem wrażenie że oglądam coś naprawdę innego, świeżego (mimo że to tylko kryminał ;-)), tak samo się czułem gdy po raz pierwszy oglądałem serial Shetland.
Cały serial The Loch to 6 odcinków każdy po 45 minut.
I choć osobiście wolę krótsze seriale, takie 2 – 4 odcinkowe. To w tym wypadku fabuła się broni. No może jeden odcinek jest tak „lekko” naciągany (właściwie to jedna z postaci która się pojawia) można by mieć pretensje że to takie nabijanie kolejnych minut…
ale mimo wszystko serial wart jest obejrzenia.
Ciekaw jestem kto z Was poprawnie wytypował mordercę ;-)
The Loch można kupić już na Amazonie.
trailer serialu The Loch:
[youtube_sc url=”https://youtu.be/VHNtdRDdirg”]
The Loch za kulisami filmu:
[youtube_sc url=”https://youtu.be/poW3IeCJx9Q”]