The Wicker Man to film który się albo kocha, albo nienawidzi…
oczywiście mówię o oryginalnej wersji z 1973 r, a nie remake z Nicolasem Cage z 2006…
tej produkcji nie da się chyba polubić …
Policja otrzymuje anonimowy list o zaginięciu dziewczynki na małej wyspie Summerisle.
Sierżant Howie który wyrusza na wyspę by rozwiązać zagadkę, jest gorliwym chrześcijaninem, udzielającym się w swym prezbiteriańskim kościele. Na tej oddalonej od świata wyspie natrafia jednak na coś, co zupełnie nie mieści się w jego poukładanym, „normalnym” świecie.
Tu ludzie zachowują się inaczej, wierzą w inne rzeczy, nawet słowa mają tu inne znaczenie.
Tu nie ma purytańskiej „przyzwoitości” i „dobrego wychowania”. Tutejsza społeczność żyje według zupełnie innych praw.
Pod względem wizualnym jest to prawdziwe arcydzieło (oczywiście trzeba pamiętać że to film z 1973 roku).
Do dziś dnia pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie jedna z początkowych scen filmu (lot samolotu nad wyspami) …
A muzycznie ?
np. Willow’s Song – Uwielbiam !
Innym cudeńkiem (jak dla mnie) jest kawałek „Gently johnny”
Paul Giovanni : Willow’s Song
[youtube_sc url=”http://youtu.be/5KNCoUvuQbY” width=”560″ height=”340″]
Jest tu również wiele tradycyjnych motywów muzycznych – np „Summer Is A Cumen In” – najstarsze znane anglojęzyczne „rondo”.
Melodia ta pochodzi z XIIIw.
Był to utwór śpiewany w Beltaine – dzień początku celtyckiego lata.
A jeżeli mam napisać coś o przesłaniu tego filmu ?
…
Ten film obejrzałem co najmniej kilka razy na przestrzeni ostatnich 20 lat. Za każdym razem moja „interpretacja” tego co zobaczyłem i odczułem jest inna. Jakie ma przesłanie ten film?
jest ZA czy PRZECIW ?
… nie wiem …
wiem jedno: po każdym obejrzeniu tego filmu mam burzę mózgu i po raz kolejny roztrząsam znaczenie tego co zobaczyłem…
Oczywiście można przeczytać w necie recenzje, gdzie ludzie zachwycają się tą „społecznością obdartą z narzuconych jej fałszywych zahamowań i tabu”
albo podziwiają „chrześcijańską postawę” i niezachwianą wiarę policjanta.
Dla mnie jednak nie jest to wcale takie proste…
Gdy sami będziecie myśleć nad przesłaniem tego filmu warto pamiętać że powstał on w latach 70-tych, w zupełnie innej sytuacji społeczno-politycznej. Film operuje odmiennymi „kodami”
Wiele się zmieniło od tamtego czasu – ale film nadal zmusza do myślenia.
Myślę że z tym filmem jest jak ze starą whisky – smak się jej zmienił, zmienił się też jej „kop”,
lecz wciąż jest warta wypicia …
w 2013 roku ukazał się: The Wicker Man- The Final Cut Specjalna jubileuszowa ( 40 lat ) wersja filmu z drobnymi zmianami reżysera.
film powstał na podstawie powieści „Rytuał” Davida Pinnera, ale jest to, że się tak wyrażę, dość luźna adaptacja…
reżyseria – Robin Hardy
scenariusz – Anthony Shaffer
muzyka – Paul Giovanni
zdjęcia – Harry Waxman
Sierżant Howie – Edward Woodward
Lord Summerisle – Christopher Lee
Willow – Britt Ekland
Panna Rose – Diane Cilento
szczególnie polecam muzykę z filmu…
[youtube_sc url=”http://youtu.be/yXFYU3v-wL4″ width=”560″ height=”340″]
Christopher Lee opowiada o filmie The Wicker Man
[youtube_sc url=”http://youtu.be/M39giPEjE6Y” width=”560″ height=”340″]
[youtube_sc url=”http://youtu.be/iUjKm_nuZQ8″ width=”560″ height=”340″]